Od wieków nasze prababcie stosowały syrop z sosny w czasie przeziębienia i osłabionego organizmu.
Syrop z sosny to naturalny preparat idealny na kaszel i przeziębienie. Można go stosować nawet u małych dzieci, które bardzo lubią jego słodki smak. Dzisiaj jest mało popularny a szkoda ,ponieważ jest bardzo zdrowy!
Syrop z sosny posiada wiele cennych właściwości - głównie wykrztuśne i przeciwbakteryjne. Olejek sosnowy, który zawiera pinen i borneol, świetnie działa w nieżycie górnych dróg oddechowych, chrypce, suchym kaszlu. Syrop z sosny ułatwia odkrztuszanie, dezynfekuje drogi oddechowe i je udrożnia. Przynosi znaczną ulgę w przeziębieniach, a także grypie, katarze, zapaleniu oskrzeli i gardła. Syrop z sosny ma działanie napotne. Ponieważ zawiera znaczną ilość witaminy C i soli mineralnych, syrop z sosny stosuje się również jako preparat wzmacniający i uodparniajacy cały organizm.
Najlepsza pora do przygotowania zapasu syropu jest właśnie w maju, zbieramy młode pędy z sosny (nie powinny być dłuższe niż 12 cm).Przedstawię wam dwie metody przygotowania syropu oraz miodu z sosny.
♥ Na sam początek po zerwaniu młodych pędów..oczyszczamy je z brązowych łusek i płuczemy w wodzie.
♥ Po opłukaniu pędów...wyjmujemy je do naczynia a następnie ugniatamy(aby szybciej oddały sok)...możecie również pokroić na mniejsze kawałki
♥ Co dalej...musicie przygotować słoik..wkładamy pokrojone pędy i zasypujemy 3-4 łyżkami cukru+ można dodać odrobinę przegotowanej wody...
Mniej więcej tak to wygląda u mnie :) Zakrywamy zakrętką i odstawiamy na słoneczne miejsce mniej więcej na 1,5 tygodnia.
A teraz pokaże wam drugi sposób..czyli miodek dla smakoszy..który idealnie smakuje z herbatą i bułeczką...Młode pędy sosny (przyrost z jednego roku - te z końców gałęzi) umyć, włożyć do garnka i zalać wodą tak, by pędy były w całości przykryte. Gotować 1,5 - 2 godziny. Odcedzić wywar.
Na każdy litr wywaru dodać 1 kg cukru. Gotować na wolnym ogniu ok. 2,5 godziny. Gorący syrop z sosny przelewać do szklanych butelek. Dobrze zakręcić. Przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce.
Gotujemy dotąd nasz syropkowy-miód zgęstnieje(co jakiś czas mieszamy) Gotowy produkt odlewamy do słoi i odstawiamy w ciemnym chłodnym miejscu...Taki gotowy miodzik jest przepyszny i bardzo zdrowy...jego przydatność też jest bardzo długa..Zero konserwantów i 100% satysfakcji...
Jest wręcz przepyszny...! Spróbujcie uważam że warto :) Osobiście zbieram młode pędy w lesie daleko od dróg...aby niebyły niczym skażone...tak walczę z odbudowaniem mojej odporności i cieszę się radością z natury.
o proszę spryciula :)
OdpowiedzUsuńWyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły Kobiet :-) Ale fajnie, że Ci się chce coś takiego przygotować i korzystasz z dóbr natury :-)
OdpowiedzUsuńsyrop też robię :) na przeziębienie idealny :)
OdpowiedzUsuńWow, kochana! Ty jesteś skarbnicą wiedzy o naturalnych, tradycyjnych metodach leczenia i wspomagania zdrowia i urody :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam Ciebie w lesie zbierającą pędy sosny- jak blondwłosa nimfa leśna :)
Moja Ty! he faktycznie taka leśna zbieraczka..ale wiesz jaka frajdę mam z tego :)
Usuńnie znałam tego :) łatwe do przygotowania
OdpowiedzUsuńSuper, że robisz ten syrop. JA w tym roku robię z mniszka :) Nie ma to jak stare babcine sposoby na przeziębienia.
OdpowiedzUsuńnigdy i nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńW moim domu również robiono kilka razy ten syrop, słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii. Ponoć jest bardzo pożyteczny i doskonale pomaga w utrzymywaniu właśnie - odporności :)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze babcia robi ten syrop. Jest świetny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
ale narobiłaś mi ochoty;D
OdpowiedzUsuńmniam
zapraszam do mnie na pierwsze rozdanie;))
haha ciekawy pomysl :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie po raz pierwszy pokusiłam się na zrobienie syropku i jestem ogromnie ciekawa rezultatu, dzięki za przepis na miodek - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam taki syropik...i zgadzam się że na kaszelek jest idealny mam dwie córeczki niecałe 3l i 5l i nim je "szprycuje" i BARDZO im POMÓGŁ... wielki szacun dla natury!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmam taki syropik...i zgadzam się że na kaszelek jest idealny mam dwie córeczki niecałe 3l i 5l i nim je "szprycuje" i BARDZO im POMÓGŁ... wielki szacun dla natury!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKolega wypił i nie pamieta jaki kolor mialo...
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Chciałabym samodzielnie go wykonać, ale u mnie trochę ciężko o takie młode pędy. Niemniej na pewno jest to nie dość, że zdrowe, to jeszcze jak musi przyjemnie ziołowo smakować...:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że napisałaś ten post . Mieszkam przy lesie chętnie zrobiłąbym już sobie ten miodek , ale jeszcze nie ma maja więc musze troszkę poczekać . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten przepis! Miodek jest doskonały na chrypkę i kaszel. Razem z syropem czosnkowym na stałe zamieszkał w naszej lodówce :)
OdpowiedzUsuńWlasnie zakupilam sobie taki sloiczek na targach natury. W srodku ma nawet zatopiona szyszunie - i juz sie w nim zakochalam...... pal szesc ze zdrowy najwazniejsze ze taaaaki pyszniasty! Musialam schowac go sama przed soba zeby nie zjesc od razu caledgo sloiczka. Juz sobie postanowilam ze w maju sama sie w taki zaopatrze- mieszkam przy sosnowym lesie daleko od aut i drog wiec to bedzie moj pierwszy tegoroczny produkt na przetwory!
OdpowiedzUsuń